Connect with us

Historie

Wybierałam się na zjazd klasowy i bardzo nie chciałam zakładać sukienki ani szpilek. Czuję się w tym niezręcznie i niewygodnie.

W ogóle nie za bardzo chciałam iść na ten zjazd absolwentów. Mój mąż jednak przekonał mnie, że ten jeden raz, 10 lat po szkole, nie warto tracić okazji na spotkanie ze starymi znajomymi. Długo się zastanawiałam, ale jednak przyznałam mu rację – umówiłam się z kolegami z klasy i zaczęłam przygotowywać się do tego wydarzenia. Postanowiliśmy świętować wesoło i z rozmachem. Zarezerwowaliśmy dobrą restaurację, fotografa, dziewczyny miały założyć wieczorowe suknie, a chłopaki garnitury. Wszystko musiało być na najwyższym poziomie.

Ale ja jestem raczej skromna. Chociaż po szkole odniosłam spory sukces, to nigdy nie lubiłam się tak ubierać. Zawsze nosiłam tylko wygodne ubrania –  najchętniej joggery i luźne bluzy. Szpilki i sukienki to zupełnie nie moja bajka. Nie mam pojęcia, jak kobiety w nich ciągle chodzą, to jest po prostu niewygodne. Więc nie wiedziałam,  co mam założyć na to spotkanie.

Mąż, który dobrze zna mój gust, przekonał mnie, że nie powinnam się do niczego zmuszać, tylko ubrać się tak, jak mi wygodnie. – Bez względu na to, co wybierzesz, będziesz królową w każdym stroju, – powiedział. No bo rzeczywiście, dlaczego miałabym się ograniczać z powodu czyjegoś zdania? Wszystko zostało postanowione, założę to, w czym będę się dobrze czuła.

Nadszedł dzień spotkania absolwentów. Z powodu obowiązków zawodowych musiałam się spóźnić, ale nie mogłam się doczekać spotkania z kolegami z klasy. Kiedy przyjechałam na miejsce, wszyscy już byli. Weszłam na salę i zobaczyłam skierowane na mnie krzywe spojrzenia. W restauracji zapanowała kompletna cisza. Faktycznie, to mogło być szokujące – dziewczyny w najwspanialszych sukienkach, a ja w dresie. Ale mnie to nie obchodziło, już mam za sobą ten czas, kiedy obawiałam się opinii innych.

Bawiłam się świetnie przez cały wieczór. Moje dawne koleżanki z klasy nawet do mnie nie podchodziły, ale koledzy przeciwnie, chętnie ze mną rozmawiali. To irytowało dziewczyny jeszcze bardziej i cała sytuacja zrobiła się bardzo zabawna. Wtedy nabrałam przekonania, że ​​bez względu na to, jakie ubrania nosisz, jeżeli masz w sobie pozytywną kobiecą energię, to zachwycisz każdego, a zwłaszcza mężczyzn.

Trending