Historie
W ulewnym deszczu wracałem z miasta do domu. Patrzę, przy drodze stoi jakiś dziadunio. Pomyślałem, że go podwiozę, bo zauważyłem, że już się trzęsie z zimna
Wracałem z miasta do domu w ulewnym deszczu. Było bardzo zimno, a tu nagle widzę, że na przystanku stoi jakiś starszy człowiek, na pewno po 80. Taki niziutki, przygarbiony, ale wciąż bardzo ruchliwy, objuczony całą masą jakichś toreb. Postanowiłem się zatrzymać i go podwieźć, bo dało się zauważyć, że jest już bardzo zmarznięty.
– Dzień dobry! Może pana podwiozę? Dokąd pan jedzie? – zapytałem.
– Dziękuję, dziecko, poczekam na autobus, niedługo powinien być, – odpowiedział dziadek zmęczonym głosem.
– Niech pan wsiada, ma pan tyle toreb, samochodem będzie wygodniej, – próbowałem przekonać staruszka.
Dziadek potrząsnął głową, a ja szybko wybiegłem z samochodu, załadowałem jego rzeczy do bagażnika i pomogłem mu wsiąść do samochodu. Mój pasażer, pan Franciszek, okazał się bardzo interesującym rozmówcą. Powiedział mi, że pojechał do miasta kupić prezenty dla swoich prawnuków, które wkrótce do niego przyjadą na święta.
Pan Franciszek kazał mi zatrzymać samochód przy wjeździe do wioski, ale mimo że jechałem w innym kierunku, skręciłem i podwiozłem go pod sam dom. Kiedy dotarliśmy na miejsce, zaniosłem wszystkie torby dziadka pod drzwi wejściowe, a on podziękował mi z wielkim dobrodusznym uśmiechem na twarzy i wręczył mi pieniądze za podróż. Oczywiście odmówiłem, życzyłem panu Franciszkowi wszystkiego najlepszego i pojechałem do domu.
Po tej przygodzie zrobiło mi się tak lekko i miło na sercu. Dobre uczynki musimy robić częściej, bo dodają nam energii i siły.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.