Życie
Utrzymuję swoją dziewczynę i jej syna od ponad dwóch lat, ale mam wątpliwości, czy się z nią ożenić.
Od dwóch lat mieszkam ze swoją dziewczyną Basią. Żyjemy w nieformalnym związku. Chciałbym się oświadczyć, wziąć ślub i żyć jako mąż i żona. Wszyscy mi jednak to odradzają.
Basia ma małego synka z poprzedniego małżeństwa i kilka pożyczek w bankach. W rzeczywistości w ogóle nie ma swoich dochodów, a na kartach jest stały minus. Nie ma też żadnej nieruchomości, można powiedzieć, że Basia nie ma własnego majątku.
Nie jest to dla mnie najważniejsze, jednak podczas naszego wspólnego życia nie ma zmian na lepsze, a wręcz przeciwnie, sytuacja jest coraz gorsza, ponieważ wielkość długów wobec banków wciąż rośnie.
Przez dwa lata spłacałem jej zadłużenia wobec banków, jednocześnie utrzymując ją i syna. Basia nie zamierza iść do pracy, co mnie trochę denerwuje. Kiedyś żyła z pieniędzy rodziców i alimentów na dziecko od byłego męża.
W mojej firmie nastały nie najlepsze czasy i istnieje silna niestabilność finansowa. Niedawno usłyszałem od niej wprost, że nadszedł czas, aby wziąć ślub. Miała mianowicie pewien plan. Z pieniędzy, jakie dostalibyśmy w ramach prezentów, spłaciłaby swoje długi wobec banków i chciała wybrać się na wczasy nad morze.
Zastanawiałem się, jak sobie to wyobraża, bo nawet organizacja wesela wymaga sporej inwestycji pieniężnej. Kocham Basię, ale uważam, że każdy człowiek powinien być w stanie zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe, zwłaszcza teraz w tak trudnych czasach. Doskonale zdaje sobie sprawę, że mam bogatych krewnych, którzy nie będą skąpić na prezenty ślubne. Być może podarują nam mieszkanie lub wycieczkę do drogiego kurortu.
Moi przyjaciele i rodzina są przeciwni naszemu związkowi. Mówią, że dziewczyna czyha jedynie na mój majątek. Uważają, że nie kocha mnie, a jedynie mój dom, samochód i pieniądze. Tak naprawdę, chcę wierzyć, że trzyma ją przede wszystkim miłość.
Wiem, że jeżeli zgodzę się na ślub, to będę tego żałować, ale nie zamierzam czekać jeszcze kilka lat, aby się oświadczyć. Być może po ślubie nasza miłość stanie się silniejsza, ale może się okazać, że chodzi jej tylko o mój dom.
Nie wiem, co mam zrobić: słuchać swojego serca, czy też opinii bliskich?
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech