Historie
Uratowałam mężczyznę przed pobiciem. Nie znał angielskiego
Często z powodu nieznajomości języka mogą pojawiać się różne nieporozumienia. Niedawno spotkałam się z taką sytuacją pod sklepem.
Mam na imię Dorota i od 16 lat mieszkam za granicą. Moim drugim domem stały się Stany Zjednoczone. Mieszkam tu tak długo, mimo, że jestem jeszcze dość młoda (niedawno skończyłam 26 lat), nie bez powodu.
Moja mama wyszła kiedyś za mąż za dobrze sytuowanego Amerykanina, którego poznała w pracy. A on zabrał nas do siebie. Mój biologiczny ojciec zniknął, gdy dowiedział się o ciąży mojej mamy, więc nie znam tego mężczyzny. To mój ojczym stał się moim prawdziwym tatą. A ostatnio wyszłam za mąż, też za Amerykanina. Żyje nam się tutaj bardzo dobrze.
Oczywiście pierwszą rzeczą, jaką zrobiłyśmy z mamą po przeprowadzce, była nauka języka. Dla mnie to oznaka szacunku dla mieszkańców tego kraju. Myślę, że nawet turyści muszą znać chociaż trochę język kraju, do którego jadą, albo przynajmniej mieć w grupie tłumacza.
Niedawno poszłam do sklepu obok domu. W pobliżu znajduje się przystanek dla autobusów turystycznych, które przywożą cudzoziemców z lotniska. No i przykuł tam moją uwagę jeden z turystów, bo usłyszałam, że mówi po polsku.
To był mniej więcej 40-letni mężczyzna, może trochę starszy. Oczywiście nie znał angielskiego, ale postanowił udowodnić towarzyszącej mu i bardzo rozgadanej żonie, że doskonale sobie poradzi.
A przy okazji, to wszystko działo się na Florydzie. Przystanęłam, nasłuchując, co ten mężczyzna zrobi. Podszedł do grupy nastolatków i zaczął pytać: „Du yu nou? Yu bicz?” Chciał zapytać o plażę, ale mu nie wyszło. Nastolatkowie pomyśleli, że ich obraża i postanowili załatwić to z obcokrajowcem po swojemu.
Jak nic zostałby pobity, gdybym nie interweniowała i nie wystąpiła w roli tłumacza w tej niezręcznej sytuacji.
Dlatego taką mam dla was radę: jeżeli jedziecie do innego kraju i nie znacie języka – to bądźcie bardzo, bardzo ostrożni!
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech