Connect with us

Życie

Sprzedałam dom, w którym spędziłam dzieciństwo.

Jutro oddam klucze do mojego małego domku innym obcym ludziom. Dokumenty są już załatwione… Szczerze mówiąc, nie chcę żegnać się z moim domem, gdzie minęło całe moje dzieciństwo. Już zaczęłam żałować, że zdecydowałam się na taki krok.

Moi rodzice zbudowali ten dom, kiedy byłam bardzo mała. Pamiętam, jak ojciec układał każdą cegłę, a mama mu pomagała, no a ja biegałam obok nich, oczywiście jako asystent. W pobliżu domu wciąż stoi budka psa Murego, ale minęły lata, nie ma już ani moich rodziców, ani psa…

Ostatnio zostałam babcią. Ach, jak szybko leci czas. Szkoda mi rozstać się z domem, ale nikt go nie potrzebuje. Chciałam zaproponować synowi ten domek, niech wykorzysta go jako domek letniskowy, ale nie, młodzież jest teraz zupełnie inna. „Mamo, lepiej daj nam pieniądze” – powiedział syn, więc postanowiłam sprzedać ten dom i dać pieniądze dzieciom.

Pamiętam, jak ojciec malował ogrodzenie. Jak kupiłyśmy to łóżko z mamą i jak kładłam się do łóżka… Tak, były to wspaniałe czasy.

Było tu spokojnie i przytulnie. Stoję teraz na progu i pamiętam, jak rodzice wydali mnie za mąż. Ilu wtedy było gości w domu, wszyscy świętowali, wydawało się, że cała wioska. Teraz jest niewielu ludzi we wsi, pozostały tylko takie puste domy, jak mój.

Przeprowadziłam się do miasta, gdy mój syn był bardzo mały. Potem coraz rzadziej przyjeżdżałam do rodziców… Ile lat minęło. Nie chcę rozstać się z tym domem, tutaj wszystko przypomina mi moje dzieciństwo, młodość, pierwszą miłość, ale nic nie można zrobić, za późno to zrozumiałam. Co ja tu zrobię sama? Mąż ze mną nie pojedzie, mówi, że wioska nie jest dla niego.

Teraz, zamiast domu będę mieć pieniądze i pamięć, której nie można wymazać przez lata…

Trending