Historie
Spotkanie z rodziną zakończyło się kłótnią między nami.
Miałem szczęście w życiu, ponieważ miałem bardzo przyjazną i życzliwą rodzinę. Wszystko zmieniło się w jeden majowy dzień. Ja i moja żona Kasia, siostra i rodzice udaliśmy się na piknik nad jezioro.
W rzeczywistości zebrała się spora grupa, ponieważ dołączył do nas brat matki, mój wujek, wraz z rodziną i rodzicami mojej żony. Siostra się spóźniła, więc zaczęliśmy bez niej. Piekliśmy ziemniaki, kiełbaski, przygotowywaliśmy wędki dla rybaków. Atmosfera była wspaniała.
Moja siostra Magda była singlem, ale zawsze kogoś miała. Kogo dokładnie, mieliśmy się dowiedzieć podczas spotkania. Kiedy podjechał samochód, zobaczyliśmy jej narzeczonego. Nie trzeba było nas przedstawiać. Poznałem go, a jeszcze bardziej moja żona. To był jej starszy brat.
Zapadła martwa cisza. Moja żona i jej rodzice skierowali na niego wzrok. A wszystko dlatego, że Maciek dwa lata temu całkowicie zerwał kontakty z rodziną. Kiedy zmarł ich dziadek, przekazał całą swoją własność mojej żonie. Tak się złożyło, że to ona opiekowała się nim, przez ostatnie lata jego życia. Rodzice nie mieli nic przeciwko, zrozumieli, że to szczery prezent dla niej za tyle lat poświęcenia. Maciek nie kwapił się wtedy do pomocy.
Potem było kilka rozpraw sądowych, odwołań, a wszystko z powodu starej chaty we wsi i mieszkania w mieście-dziedzictwa dziadka. Testament był jednoznaczny i notarialnie poświadczony. Maciek przegrał w sądzie. Potem spakował wszystkie swoje rzeczy, zerwał relacje z Kasią i rodzicami oraz przeniósł się do innego miasta. Gdy ojciec potrzebował środków na leczenie, Maciek nie pomógł ani finansowo, ani moralnie.
Nowy chłopak Magdy przywitał się ze wszystkimi, powiedział nam z uśmiechem, że nie powinniśmy być tak zaskoczeni. Kochają się z Magdą i nie chce słyszeć żadnej krytyki z naszej strony. Zachowywał się, jakby nic się nie stało.
A teraz jest przed nami, szczęśliwy i trzyma moją siostrę za rękę. Spotkali się przypadkowo, na jednej ze stołecznych imprez. Los ponownie połączył dwie rodziny.
Kiedy wszyscy mężczyźni poszli łowić ryby, dziewczyny pozostały przygotować stół do kolacji. Tutaj nawiązała się rozmowa między Magda i Kasią:
Moja siostra zwróciła się do mojej żony z zapytaniem, jak może spać spokojnie po tym, jak wyrzuciła brata z domu.
Zarówno Kasia, jak i rodzice po prostu zamarli po jej pytaniu.
– Po pozwaniu mnie o testament dziadka i przegraniu go sam się spakował i już się do nas nie odzywał.
– Próbował do ciebie dzwonić, by pomóc ojcu w leczeniu, a ty nawet od niego nie odbierałaś telefonu, zarzuciła Kasi Magda.
Kasia zdała sobie sprawę, że jej brat stworzył własną wersję kłótni rodzinnej, obwiniając siostrę o wszystko.
Kiedy odwróciłem się do nich, zobaczyłem bladą twarz mojej żony. Zacząłem krzyczeć na Maćka, aby natychmiast się stąd wynosił i nigdy więcej nie pokazywał.
Powiedziałem siostrze, że jeśli będzie słuchać opowieści tego mężczyzny, nie chcę jej również znać. Wszyscy byli zszokowani. Maciek także nie milczał i doszło do wielkiej kłótni. Wyjechał z moją siostrą i straciliśmy kontakt z nimi. Do dziś nie rozmawiamy. Nie wiem, czy postąpiłem właściwie, ale nie chcę ich więcej widzieć.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech