Rodzina
Spotkanie z przyjaciółką prawie zrujnowało nasze małżeństwo.
Olek doskonale wiedział, że jutro, po raz pierwszy od 3 lat, przyjeżdża z zagranicy moja najlepsza przyjaciółka. Przyjaźnimy się z nią od dzieciństwa, ale Basia od 10 lat mieszka we Włoszech i rzadko przyjeżdża do Polski. Nawet na nasz ślub w zeszłym roku nie mogła przyjechać. Dlatego nasze spotkania są zawsze zaplanowane z wyprzedzeniem i bardzo wyczekiwane.
Tym razem planowałyśmy usiąść razem w restauracji i porozmawiać o wszystkim, co wydarzyło się przez ten czas. Ale mój mąż zdecydował inaczej. Postawił mnie przed faktem, że nigdzie nie pójdę i zostanę w domu. Oczywiście zaczęłam się kłócić i broniłam swojego prawa do spotkania z przyjaciółką. Bo niby dlaczego? Dlaczego mam zostać w domu? Jego głównym argumentem było to, że teraz jesteśmy małżeństwem i powinnam spędzać czas tylko z rodziną.
Ale nie o to chodzi w małżeństwie! Jestem wolnym człowiekiem i jeżeli chcę wyjść gdzieś sama albo spotkać się z przyjaciółką, mam do tego pełne prawo. Nawet kiedy zdecydowałam się pójść na kompromis i zaproponowałam, że zaproszę Basię do nas, Olek się nie zgodził. Sam często w weekendy wychodzi z kolegami do baru i nigdy nie usłyszał ode mnie żadnych wyrzutów. Pobraliśmy się, a nie wzięliśmy się w niewolę.
Chciałam to jakoś rozwiązać po dobroci i znaleźć kompromis z mężem, bo nie chciałam się z nim kłócić o takie drobiazgi. Ale on sam rozdmuchał to wręcz do awantury. – Przyjaciółka jest dla ciebie ważniejsza niż rodzina! Proszę bardzo, ale do mnie możesz nie wracać!
W ogóle nie rozumiałam, jak może mówić takie bzdury. Tak, jakbym szła do innego mężczyzny, a nie na spotkanie z przyjaciółką. Nieważne, jak się starałam, nie mogłam przekonać Olka, że to ja mam rację. Chciał pokazać, kto tu rządzi, ale mnie nie interesują takie prowokacje.
Postanowiłam sobie, że nie odwołam spotkania, na które tak długo czekałam i niech Olek się zastanowi, czego chce. Bardzo mnie rozzłościł swoim zachowaniem.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.