Historie
Pan Michał był woźnym na uniwersytecie medycznym, a wykładowca wytłumaczył, dlaczego ważne jest, żeby znać jego imię.

To był zwyczajny dzień na uniwersytecie medycznym. Wykładowca dał studentom na zadanie domowe dość trudną pracę. Wszyscy obawiali się, że posypią się dwóje, bo nauczyciel był bardzo wymagający.
Prowadzący zaczął zadawać studentom pytania. Nagle przerwał i zadał pytanie, które wszystkich zaskoczyło i nikt nie znał na nie odpowiedzi.
– Powiedzcie mi, kto zna imię naszego woźnego?
Studenci milczeli. Nie rozumieli, dlaczego nauczyciel o to zapytał. Tylko jeden chłopak był wystarczająco odważny.
– Przepraszam, ale dlaczego mamy znać imię woźnego? Czy to takie ważne i czy ma jakiś związek z nauką?
– Ważne, chłopcze. Ja was wprowadzam w świat nauki, a w niej chodzi o, żeby zrozumieć nasze życie. I widzicie, nie zdaliście egzaminu z człowieczeństwa. Nasz pan woźny ma na imię Michał. Od lat mijacie tego człowieka każdego dnia i nawet nie zastanowiliście się, jak ma na imię. On teraz też jest elementem waszego życia. Traktujecie tego człowieka z góry, bo jest woźnym. Ale kto wie, jak potoczy się wasze życie…
Po tych słowach studenci się zamyślili.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina2 lata ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki