Historie
O tym, jak nie mogłem wziąć tego, co moje – miejscowe porządki
Opowiem wam historię o moim hobby i o tym, jak lokalni „bossowie” chcieli mnie zostawić z niczym.
Mam całkiem sporą działkę za miastem. Wykopałem tam sobie staw. Przez całe życie o tym marzyłem – samemu hodować ryby, a latem wskakiwać do wody, żeby schronić się przed upałem.
Pod tym kątem szukałem działki – wybrałem taką na podmokłym terenie, żeby łatwiej było mi zrealizować swój plan.
Kiedy staw był gotowy, pojechaliśmy z synem do sklepu wędkarskiego i przywieźliśmy narybek – karasie, liny, sumy, a nawet raki. Dla każdego wędkarza takie skarby we własnym stawie to spełnienie marzeń.
Na wieś mogłem przyjeżdżać tylko w weekendy, bo w mieście codziennie chodziłem przecież do pracy. Kiedy jednak kończył się tydzień, natychmiast jechałem nad mój staw i mogłem już łowić. Ale zacząłem zauważać, że tych ryb zrobiło się bardzo mało. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego.
Stoję więc sobie z wędką, a tu podchodzi do mnie jakiś mężczyzna i mówi: „Człowieku, nie przychodź tu łowić w weekendy, bo właściciel może przyjechać. A w tygodniu to my tu mamy kolejkę. Ryb już zostało niewiele, to lepiej w ogóle sobie stąd idź! ”
Wtedy zaniemówiłem. Nie chciałem wdawać się w przepychanki z miejscowymi, a wokół stawu ustawiłem wysokie ogrodzenie z drutem kolczastym.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech