Connect with us

Historie

Niesamowita opowieść mojej sąsiadki.

Chcę opowiedzieć historię mojej sąsiadki.

Niedawno, wraz z mężem przeprowadziliśmy się do miasta. Kupiliśmy mieszkanie i zamieszkaliśmy w dużym mieście. Wcześniej mieszkaliśmy na wsi, gdzie życie jest o wiele trudniejsze niż w mieście. Miałam już dosyć ciężkiej pracy na roli, w obejściu i dużym ogrodzie. W domu też jest niekończąca się praca przy utrzymaniu porządku i innych pracach domowych.

Jestem nauczycielką literatury, pracowałam w miejscowej szkole i nie miałam czasu dla siebie i rodziny. Cierpiała na tym szczególnie moja ośmioletnia córka. Często miałam już dosyć takiego życia. Postanowiłam więc zapomnieć o starym życiu i wraz z rodziną rozpoczęliśmy nowy jego rozdział.

Sprzedaliśmy dom na wsi, dołożyliśmy trochę pieniędzy i staliśmy się właścicielami trzypokojowego, wymarzonego i pięknego mieszkania. Odpadła nam praca w obejściu i byliśmy szczęśliwi z tego powodu.

Na początku nie wszystko było takie piękne. Szkoła, w której uczyłam, była daleko od domu. Początkowo zawoził mnie do pracy mąż, ale gdy sprzedał samochód, musiałam dojeżdżać autobusem, co zabierało mi dużo czasu. Wiedziałam, że to dłużej nie może trwać, więc zwolniłam się i rozpoczęłam poszukiwania nowego zatrudnienia. Nie uwierzycie, ale pracę znalazłam od razu. Uczę w nowej szkole blisko domu, w dobrej atmosferze i wśród miłego zespołu.

Mój mąż Adam powoli przyzwyczajał się do wszystkiego, co nowe, ale również i on wpadł w nurt nowego życia i wszystko szło po naszej myśli.
Opowiem wam teraz o mojej nowej sąsiadce, Hani. Zaprzyjaźniłyśmy się i odwiedzałyśmy się często. Któregoś dnia przyszła do mnie na herbatę, gawędziłyśmy o naszym życiu i kobiecym losie. Opowiedziałam jej o naszym życiu, z którego się cieszymy i o naszej nowej pracy.

Życie Hani było trochę bardziej skomplikowane. Wszyscy znajomi jej dokuczali, mówiąc, że z jej urodą nigdy nikogo nie znajdzie. Jako młoda dziewczyna, poznała mężczyznę, potem pobrali się i wszyscy zastanawiali się, jak taka brzydka kobieta mogła znaleźć tak przystojnego mężczyznę. Po ślubie żyli zgodnie, rodzice kupili im mieszkanie, w którym Hania teraz mieszka. Wszystko układało się im dobrze, z czasem moja sąsiadka zaszła w bliźniaczą ciążę, którą niestety straciła.

Po poronieniu jej życie zmieniło się w koszmar. Mąż ją porzucił, gdy dowiedział się, że już nigdy nie będzie mogła zostać matką i odszedł do jej najlepszej przyjaciółki. Wtedy Hania przeżyła trudny okres i wpadła w straszną depresję. Po jakimś czasie przypadek sprawił, że mąż wrócił do niej.

Paweł znalazł inną, urodził się im syn, a potem stało się coś strasznego. Jego nowa żona zginęła w katastrofie lotniczej, kiedy leciała do Włoch, do swojej matki. Został sam z maleńkim synem. Przez długi czas Hania nie mogła mu wybaczyć, że ją opuścił, ale mimo to pogodzili się i teraz wychowują synka. Hania zwierzyła mi się, że bardzo kocha dziecko i wychowuje je jak swoje własne. Chyba tak musiało być. Kiedyś coś straciła, a teraz coś dostała. Teraz Hania twierdzi, że dzieci to najcenniejszy dar, jaki możemy dostać od losu.

Trending