Historie
Niedawno wybrałem się do kina, ale jakiś mężczyzna przez swoje gadanie nie dał mi obejrzeć filmu, więc wyszła z tego kłótnia

Pewnego dnia postanowiłem pójść do kina. Dawno nie byłem na żadnym filmie, po prostu stęskniłem się za tą atmosferą. Kupiłem bilety dla siebie i żony, to miał być nawet trochę romantyczny wieczór. Siedzimy już na swoich miejscach, czekamy na rozpoczęcie seansu, aż nagle do sali wchodzi jakiś mężczyzna z ogromnym pudełkiem popcornu i kubkiem coli. Dobrego wychowania, już na pierwszy rzut oka było widać, nie liznął. Przeszedł przez wszystkie rzędy z latarką w ręce, bo światła były już zgaszone. Niestety, zajął miejsce tuż obok nas.
W czasie filmu nasz sąsiad na przemian jadł i pił, a potem zaczął jeszcze coś mamrotać pod nosem. Później uznał, że fajnie będzie, jak sobie ze mną porozmawia! Komentował film i dzielił się uwagami na temat fabuły, krytykował aktorów, a nawet pracę reżysera.
Trzydzieści minut później nie wytrzymałem i odezwałem się do niego pełnym głosem, tak głośno, że cała sala usłyszała:
– Człowieku, możesz być cicho? Nie dajesz ludziom obejrzeć filmu!
Mój sąsiad wpatrywał się we mnie z takim zdumieniem, że prawie oczy wyszły mu na wierzch. Kiedy zastanawiał się, co mi odpowiedzieć, zadałem mu kolejne pytanie:
– A może chcesz zmienić miejsce? Pomogę ci…
Z tylnych rzędów sali ktoś głośno krzyknął:
– Racja! Aż tutaj słychać jego komentarze!
– Wyprowadź go z sali! – dobiegło z innej strony…
– To ja już będę cicho, – powiedział mężczyzna. – Bardzo państwa przepraszam…
Seans dobiegł końca bez żadnych zakłóceń. A kiedy znowu włączyli światło, podszedłem do tego mężczyzny i zaproponowałem, że może podyskutujemy o filmie przy filiżance kawy. Tak jakoś wydało mi się, że jest samotny i po prostu chciał z kimś porozmawiać… Chętnie się zgodził.
Jak uważacie, chyba dobrze zrobiłem?

-
Historie8 miesięcy ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina9 miesięcy ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie8 miesięcy ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki
-
Historie4 miesiące ago
– Zawsze wstydziłem się ojca, żyliśmy bardzo biednie. Latem najmowaliśmy się na wsi do wypasania krów. Albo pracowaliśmy u nas na polu. Jak złowiliśmy jakieś ryby, nigdy nie mogliśmy jej zjeść, bo to była szansa na zarobek. I w upał, i na mrozie ojciec stał przy drodze i próbował je sprzedać.