Connect with us

Historie

Nie chciałam własnego szczęścia kosztem czyjegoś marzenia

Opowiem wam moją historię o utraconym szczęściu, które wtedy wydawało mi się niepotrzebne, a mój szósty zmysł mnie jednak nie zawiódł…

Po ukończeniu studiów poznałam Andrzeja. Pracował w branży komputerowej i mieszkał w wynajętym mieszkaniu. Pochodził z małej wioski.

Ja też nie miałam łatwego życia. Moja rodzina żyła w biedzie, dlatego postanowiłam zdobyć jak najlepsze wykształcenie. Postawiłam sobie za cel, żeby być najlepszą studentką, bo wtedy dostawałam większe stypendium, za które mogłam się utrzymać w dużym mieście bez niczyjej pomocy.

Kiedy skończyłam studia, z polecenia mojego promotora dostałam pracę w lokalnej gazecie jako dziennikarka. To było spełnienie moich marzeń. Chciałam odnieść sukces, a dopiero potem założyć rodzinę.

Kiedy więc poznałam Andrzeja, byłam po prostu szczęśliwa i cieszyłam się chwilą, nawet jeszcze nie myślałam o ślubie. Mieszkaliśmy osobno, nie chciałam się poważnie wiązać.

Pewnego wieczoru Andrzej przyszedł do mnie odświętnie ubrany i z dużym bukietem czerwonych róż. Szczerze mówiąc, trochę mnie to przeraziło. Mój chłopak wyglądał na bardzo zadowolonego. Powiedział, że zaproponowano mu kontrakt w Kanadzie, bo firma, w której pracuje, otworzyła tam oddział. Zaoferowano mu tam dobrą pracę i mieszkanie.

Andrzej dodał, że chciałby, żebym wyjechała razem z nim jako jego żona i poprosił mnie o rękę. Byłam trochę zszokowana tą wiadomością, ale powstrzymałam emocje, pogratulowałam mu i powiedziałam, że do jutra się zastanowię. Nie chciałam zepsuć tak miłego wieczoru.

Nie mogłam zasnąć przez całą noc, bo myślałam o tych oświadczynach. Wiedziałam, że nigdzie nie pojadę. Rozumiałam jednak, że jeśli po prostu odmówię, to Andrzej sam też nie wyjedzie i zrezygnuje ze swojego marzenia. Nie chciałam, żeby stracił przeze mnie taką szansę.

Nie planowałam wychodzić za mąż ani wyjeżdżać z kraju, bo marzyłam o rozwijaniu własnej kariery. A przeprowadzka oznaczałaby dla mnie życie w cieniu męża. Nie podobała mi się taka perspektywa.

Następnego wieczoru zadzwoniłam do Andrzeja i powiedziałam mu, że go nie kocham i że nie wyjdę za niego. Czy naprawdę go nie kochałam? Nie wiem, ale kiedy to powiedziałam, to jakby ciężki kamień spadł mi z serca i sumienie przestało mnie dręczyć.

Andrzej bardzo się na mnie obraził i sam pojechał do Kanady. A rok później zobaczyłam na jego stronie na Facebooku, że ma dziewczynę. I widać było, że jest szczęśliwy. A mnie udało się odnieść sukces w pracy i teraz żyję moim wymarzonym życiem. No i nie obwiniam się, że unieszczęśliwiłam Andrzeja.

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie11 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci11 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie11 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki11 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie11 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje11 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki11 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending