Życie
Moja córka postanowiła przedstawić nam swojego wybranka. Wszystko byłoby dobrze, ale okazało się, że to mój stary znajomy, który jest od niej starszy o 20 lat.
Kiedy go zobaczyłem, po prostu odebrało mi mowę. O dziwo, on nawet nie mrugnął. Potem przyznał, że wszystko sobie dokładnie przemyślał i muszę odpowiedzieć za swoje błędy. A jeżeli nie ja, to moja córka.
Jestem żonaty od ponad 20 lat – Marię poznałem na studiach i od razu się w niej zakochałem. Do tego stopnia, że zostawiłem dziewczynę, z którą miałem się ożenić. Zdałem sobie sprawę, że nie kocham Oli i że nic nas nie łączy. Nie miałem też zamiaru niczego jej wyjaśniać. Po prostu zniknąłem z jej życia – nie odbierałem telefonów, nie odpisywałem na listy, po prostu ją ignorowałem. Wtedy nie myślałem o konsekwencjach – byłem kompletnie zaślepiony nową miłością.
Marysia nic nie wiedziała o tamtym moim związku – nie przyznałem się jej. Po roku się pobraliśmy. Wszystko układało się jak najlepiej. Kupiliśmy mieszkanie, oboje pracowaliśmy, a rok później urodziła się nasza córka Weronika. Tworzyliśmy naprawdę szczęśliwą i przyjazną rodzinę, a o mojej byłej dziewczynie nawet nie pamiętałem. Nie interesowało mnie, jak potoczyło się jej życie – szczerze mówiąc, nie obchodziło mnie to. Chociaż teraz mi wstyd, nie zmienię przecież przeszłości.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby ta przeszłość sama nie „zapukała” do moich drzwi. Moja Weronika od kilku miesięcy z kimś się spotykała, nawet planowała wyjść za niego mąż. Nic więc dziwnego, że postanowiła przedstawić nam swojego wybranka. Przygotowaliśmy się do tego spotkania – nakryliśmy do stołu i czekaliśmy na gościa. Ale kiedy wszedł do mieszkania – po prostu odebrało mi mowę. Na korytarzu stał Wiktor, młodszy brat Oli. Moja córka nie ostrzegła mnie, że jej chłopak jest od niej prawie o 18 lat starszy. Co ciekawe – Wiktor nie był zdziwiony, kiedy mnie zobaczył. Uśmiechnął się nawet ironicznie i powiedział:
– Cześć, Marcin. Dawno się nie widzieliśmy.
Moja córka i żona zamilkły. Nie miały pojęcia, że znamy się od dawna. Kiedy usiedliśmy przy stole, Wiktor postanowił „odkryć wszystkie karty”. Opowiedział o moim związku z jego siostrą, o tym, jak ją zostawiłem i jak nie odbierałem telefonu. Maria i Weronika były w szoku. Ale największą niespodzianką i dla mnie, i dla nich była informacja, że Ola była wtedy ze mną w ciąży. Naprawdę o tym nie wiedziałem, bo nie czytałem jej listów i nie odbierałem telefonu. Urodziła zdrowego i pięknego chłopca, a gdy miał 3 lata, wyszła za mąż. Jednak młodszy brat Oli przyrzekł sobie, że się na mnie zemści. No i właśnie to robił.
Zapoznał się w Weroniką, bo wiedział, że jest moją córką. Zawrócił jej w głowie i kłamał, żeby zdobyć jej zaufanie. Tak, było mu jej żal, ale chciał, żebym odpowiedział za moje postępowanie. Wcale nie planuje zostać moim zięciem. Nie chce mieć nic wspólnego z moją rodziną. Powiedział, że właśnie odchodzi od mojej córki i zrywa zaręczyny. Wstał i wyszedł, zostawiając nas przy stole.
Weronika się rozpłakała, nie była w stanie nic powiedzieć. Obwiniała mnie o wszystko i nie chciała słuchać żadnych wyjaśnień. A moja żona nie wiedziała, jak się zachować. W mojej rodzinie zaczął się poważny kryzys i nie wiem, jak go teraz rozwiązać.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech