Connect with us

Historie

Mój ojciec ożenił się z kobietą, która stała się dla mnie moją drugą mamą. Pewnego dnia podsłuchałem, jak rozmawiała ze swoją matką, która jej powiedziała, że ​​nie jesteśmy jej krewnymi, dlatego nie powinna budować z nami dobrych relacji, bo jesteśmy konkurencją dla jej dzieci.

Ojciec zostawił naszą mamę, bo już się nie kochali. Moja siostra i ja byliśmy z tego powodu bardzo smutni, ponieważ przez długi czas mama była smutna, a ojciec nawet do nas nie przychodził. Gdy od nas odszedł, mieliśmy mniej więcej siedem i osiem lat. Ostatnio tata zaczął nas odwiedzać i zapraszać na spotkania ze swoją nową dziewczyną.

Na początku wcale jej nie lubiłem, odwrotnie niż moja siostra Julka. Ona bardzo polubiła narzeczoną ojca, Renatę, bo traktowała nas bardzo dobrze. Kupowała prezenty, zapraszała nas do siebie, piekła nasze ulubione ciasto marchewkowe.

Nieważne, jak dobrze chciała wypaść w naszych oczach, ja nie lubiłem Renaty. Kiedy pobrali się z ojcem, myślałem, że ma w zanadrzu jakiś plan… Ale za jedno byłem jej wdzięczny – za to, że tata znowu zaczął utrzymywać z nami kontakty. Myślę, że to była jej inicjatywa, bo wcześniej, to ojca ani widu, ani słychu.

Przez długi czas nie mogłem rozgryźć jej zamiarów, próbowałem nastawić Julkę przeciwko niej, aż pewnego dnia udało mi się coś podsłuchać… Renata i ojciec zaprosili nas do siebie na weekend. W sobotę poszliśmy do aquaparku, zjedliśmy pizzę, a wieczorem wróciliśmy do domu. Renata dowiedziała się skądś, że moim ulubionym filmem jest Harry Potter, myślę, że Julka jej powiedziała. Nowa żona mojego ojca chciała się ze mną zaprzyjaźnić i to było widać. Włączyliśmy więc film i zasiedliśmy razem do oglądania. Wtedy poczułem się jak w domu, ale walczyłem z tym uczuciem.

Następnego ranka z wizytą przyszła mama Renaty. Zapoznała się z nami, ale od razu zauważyłem, że coś ją zdenerwowało. Patrzyła na nas jak na małe, bezdomne, niczyje dzieci, które jej córka zabrała z ulicy.

Poszły obie do kuchni coś tam gotować, a ja i moja siostra siedzieliśmy w pokoju i graliśmy na telefonach. Chciałem napić się wody, a kiedy już prawie wchodziłem do kuchni, usłyszałem rozmowę Renaty z jej matką. „Po co ci to? To są obce dzieci, nie twoje, własnego ojca nie interesują, to po co pchasz się tam, gdzie cię nikt nie prosi? To jest konkurencja dla twoich przyszłych dzieci, pamiętaj o tym!”, powiedziała nowa teściowa mojego taty.

Bardzo chciałem usłyszeć odpowiedź Renaty, bo wtedy mógłbym się upewnić, że rzeczywiście jej na nas nie zależy i nie jest wcale taka fajna.

Jej odpowiedź sprawiła, że ​​całkowicie zmieniłem zdanie na jej temat. Powiedziała: „To są wspaniałe dzieci i nie zamierzam o nich zapomnieć tylko dlatego, że są, jak mówisz, konkurencją. To tylko dzieci, które potrzebują rodzicielskiej miłości. To wszystko. I już więcej nie poruszaj ze mną tego tematu.”

Po tych słowach zdałem sobie sprawę, że bardzo się myliłem co do Renaty. Okazała się wspaniałą kobietą, która troszczyła się o nas i nasze uczucia bardziej niż nasz rodzony ojciec…

Trending