Życie
Miłość zmieniła moje poglądy
Mój mąż i ja poznaliśmy się na wsi, ja często odwiedzałam tam moich rodziców. On tam wtedy mieszkał, a ja kończyłam studia i swoją przyszłość wiązałam z dużym miastem. Nie lubiłam wsi, więc nie chciałam zostać z rodzicami. Ale kiedy poznałam Andrzeja, wszystko się zmieniło.
Rzecz w tym, że już na pierwszym roku poznałam chłopaka, który według moich rodziców był wręcz idealny: przystojny i bogaty. Ale mnie jakoś szczególnie nie pociągał. A kiedy poznałam na wsi Andrzeja, od razu wydał mi się bardzo miły i dobry. Na początku tylko ze sobą rozmawialiśmy, pomagał mi w pracy na gospodarstwie rodziców.
Dzięki niemu zyskałam inne spojrzenie na wioskę. Leżeliśmy na sianie, oddychaliśmy czystym leśnym powietrzem. Nie chciałam stąd wracać do miejskiego zgiełku. Myślałam o tym, żeby jednak zostać na wsi, ale mama nie zgadzała się na ten pomysł. Mówiła, że w mieście mam większe możliwości i bogatego chłopaka, a tu na wsi nie czeka mnie nic dobrego, tylko krowy i pastwiska.
Ale wtedy byłam już zakochana w Andrzeju i nie chciałam myśleć o nikim innym. Całymi dniami przepadałam u niego w domu, jego rodzice dawno już zmarli, więc mieszkał sam. Później zaproponował, żebym wprowadziła się do niego po studiach. Moje szczęście nie miało granic, cieszyłam się jak dziecko.
No i później przeniosłam się na wieś, pobraliśmy się, otworzyliśmy małe gospodarstwo i wszystko poukładało nam się bardzo dobrze. A co najważniejsze, wciąż się kochamy. Tylko moja mama cały czas jest na mnie obrażona!
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.