Życie
Jak straciłam wszystko, bo uwierzyłam w słodkie obietnice
Wszystkie dziewczyny, które urodziły się i wychowały na wsi, chcą wyprowadzić się z domu do miasta, poznać tam chłopaka, wyjść za niego za mąż i nie wracać już na wieś. A w moim życiu wszystko potoczyło się odwrotnie – dla mojego chłopaka przyjechałam z miasta, żeby zamieszkać na wsi.
Jurek i ja spotykaliśmy się przez trzy lata, byliśmy na tym samym roku. Po ukończeniu studiów Jurek postanowił wrócić do rodzinnej wsi, pracować tam i mieszkać z rodzicami. Chciał, żebym pojechała razem z nim i żebyśmy się pobrali.
Zgodziłam się wtedy, bo bardzo go kochałam, a w mieście nic mnie nie trzymało. Wychowałam się w domu dziecka i nie miałam rodziców.
Na wsi urządziliśmy wesele, na którym byli chyba wszyscy mieszkańcy. Taki był zwyczaj w ich wiosce. Zamieszkaliśmy z teściami. Mój mąż miał starszego brata Arka, ale on mieszkał osobno, w sąsiednim domu i miał już rodzinę – żonę i dwóch synów.
Mój Jurek pracował z ojcem: teść miał duże gospodarstwo. Mąż pracował dzień i noc, zupełnie zapominając o mnie i reszcie świata.
Byliśmy małżeństwem od dwóch lat i nie mieliśmy dzieci. Ta sytuacja bardzo mnie niepokoiła i ciągle prosiłam Jurka, żeby znalazł jeden wolny dzień na wyjazd do miasta, bo trzeba było zrobić kilka badań i testów. Naprawdę chciałam zostać matką. Ale mój mąż się tym nie przejmował. Wciąż nie mógł znaleźć czasu i coraz rzadziej bywał domu.
Nie wiem jak to się stało, ale między bratem mojego męża i mną nawiązał się romans. Mało tego, zaszłam z nim w ciążę, a później urodziłam córkę. Czy się tego nie wstydzę? Nie. Bo bardzo go kochałam, a on też obiecał mi, że rozwiedzie się z żoną i zabierze mnie i Anię do miasta.
Pewnego dnia moja teściowa zobaczyła mnie z Arkiem, a do tego podsłuchała rozmowę, z której jasno wynikało, że Ania nie jest córką Jurka.
Kilka godzin później do domu wrócił mój mąż z teściem i w domu rozpętała się wielka awantura. Teściowa wszystko im opowiedziała. Żonie Arka postanowili nic nie mówić, żeby nie rozbijać rodziny, a mnie po prostu wyrzucili z domu. Nie samą, tylko z Anią. Arek powiedział mi przez telefon, że nie zostawi żony i dzieci, bo są mu bliżsi niż my i po prostu się rozłączył.
Tego samego wieczoru moja córka i ja byłyśmy już w mieście. Sprzedałam moją złotą biżuterię i wynajęłam pokój u starszej kobiety. Z Jurkiem się rozwiedliśmy. Powiedział mi, że nikt z jego krewnych nie chce się ze mną widzieć. Z moją córką też, bo kto wie… czyje tak naprawdę to jest dziecko.
Jak dalej żyć – jeszcze nie wiem. Chcę wam tylko powiedzieć, że nie warto rozbijać rodziny dla kogoś, dla kogo jesteś tylko chwilową odskocznią.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech