Connect with us

Historie

Historia o tym, jak postanowiłem wyjechać do pracy za granicę, ale najwyraźniej nie było mi dane zarabiać na życie w ten sposób

Ja też chcę wam opowiedzieć moją historię o tym, jak chciałem zarabiać pieniądze za granicą. Oczywiście różni się ona od innych, ale pewnie nie jestem jedyny.

Wszyscy moi przyjaciele i wielu znajomych wyjechało do pracy za granicę. Dobrze tam zarabiali. Wtedy od dłuższego czasu nie miałem pracy, nie miałem żadnych oszczędności, więc postanowiłem wyjechać i zarobić na życie. Wziąłem od żony wszystkie pieniądze, jakie były jeszcze w domu i kupiłem bilet na samolot do Norwegii.

Żona została sama w domu. I tak nie pracuje, opiekuje się chorą mamą, która od trzech lat nie wstaje z łóżka. Musiałem zabrać z domu wszystkie pieniądze i miałem tylko nadzieję, że moja rodzina jakoś przeżyje przez pewien czas z emerytury matki, a gdy tylko dostanę pierwszą wypłatę, wyślę im pieniądze.

Nasza córka wyszła już za mąż i mieszkała w innym mieście. Nie mogła nam pomóc finansowo, bo samej ciężko jej było wyżywić dwójkę małych dzieci. Na dodatek wynajmują z mężem mieszkanie. Więc to raczej dzieci czekały na pomoc od nas, nie odwrotnie.

I tak zaczęła się moja podróż, pojechałem na lotnisko. Byłem w dobrym humorze, a i muzyka w autobusie leciała przyjemna. Na miejscu wysiadłem z autobusu, wziąłem walizkę i wszedłem na lotnisko, bo już rozpoczynała się odprawa na mój lot. Stałem w kolejce i szukałem swoich dokumentów w torbie – okazało się, że zniknęły razem ze wszystkimi pieniędzmi. Moja torba była pocięta jakimś ostrym narzędziem i zniknęły z niej wszystkie najcenniejsze rzeczy.

Interesuje was pewnie, jak udało mi się wrócić do domu? Jak za dawnych lat pojechałem autostopem, jechałem chyba 10 samochodami, ale w końcu dotarłem do swojego miasta. Miałem telefon, ale nie było nikogo, kto by mnie mógł odebrać, więc stałem przy drodze i zatrzymywałem samochody. Dzięki Bogu, są jeszcze w naszym kraju dobrzy ludzie, którzy zgodzili się tak po prostu mi pomóc.

Kiedy wróciłem do domu, moja żona była oczywiście w szoku. Płakała i przytulała mnie mówiąc, że to dobrze, że chociaż żyję i że nic mi się nie stało – jak zawsze przesadzała. Ale tak właśnie zakończyła się moja historia zarabiania pieniędzy za granicą. Nawet nie przekroczyłem granicy. Nie wybieram się tam ponownie, bo nie nazbierałem jeszcze pieniędzy na bilet.

Trending