Historie
Dziwna i zabawna historia, która śniła mi się ostatnio.

Pewnego dnia przyszłam z pracy bardzo zmęczona. Pracuję jako krawcowa, szyję ubrania na zamówienie. Wróciłam do domu z sukienką klientki, ponieważ nie miałam czasu, aby zrobić to w pracy na godzinę, o którą prosiła. Zgodziłam się wziąć strój ze sobą, a kiedy skończę go szyć, ona przyjdzie i zapłaci za zamówienie w moim domu.
W domu była moja najstarsza córka. Poprosiłam ją, żeby dała sukienkę kobiecie, która przyjdzie i weźmie za nią pieniądze. Bardzo chciałam się położyć i zasnąć. Moja córka mnie wysłuchała. Położyłam się, już powoli zasypiałam, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi. Moja córka Alina podbiegła do mnie i mnie obudziła.
Byłam strasznie zła, bo chciałam odpocząć. Dziecko powiedziało:
– Mamo, ta kobieta już przyszła, dałam jej sukienkę, a ona poprosiła, żebym zrobiła jej jeszcze kawę. Więc poszłam i zrobiłam, a potem poprosiła o coś słodkiego do kawy, więc dałam jej ciasteczka, które kupiłaś wczoraj.
Zrozumiałam, że coś tu jest nie tak. Ta kobieta miała tylko przyjść, odebrać zamówienie, dać pieniądze i wyjść, a nie pić kawy w moim mieszkaniu. Córka musiała iść na kółko taneczne, więc się spieszyła. Powiedziałam jej, żeby poszła, a sama wstałam i weszłam do kuchni, aby poradzić sobie z klientką. Weszłam, przywitałam się, a ona rozmawiała przez telefon i krzyczała na kogoś. Dyskutowała, jakby była u siebie w domu.
Na stole leżało puste pudełko ciasteczek, które po prostu zjadła, nie kosztując kawy. Potem klientka wzięła czajnik i sama zrobiła sobie kolejną kawę. Nadal rozmawiała przez telefon. Wyszłam na korytarz i nie mogłam zrozumieć, skąd człowiek ma tyle bezczelności, zastanowiłam się nad wszystkim i wróciłam do kuchni.
Zapytałam: -„Czy Pani przyszła do mnie odebrać zamówienie, czy pić kawę?”
Poproszę sześćset złotych, dać pieniądze, weź swoją sukienkę.
Ona mi w odpowiedzi: – „Dlaczego tak drogo, mówiła Pani 500 złotych.
„Pani myśli, że ciasteczka i kawa to jako bonus? Oj nie, za wszystko trzeba płacić, kochana”, – odpowiedziałam oburzona.
Klientka postawiła pieniądze na stole, odwróciła się i wyszła. Zdaję sobie sprawę, że to wszystko brzmi dziwnie, ale w rzeczywistości tak powinno być. Na szczęście to był tylko sen, który postanowiłam opowiedzieć.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina2 lata ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki