Historie
Dziewczyny, które kochają Twoje pieniądze, a nie Ciebie.

Moja znajoma Ola mnie rozczarowała. Historia zaczęła się od ukończenia ostatniego roku Akademii finansowej i zapoznania się z nią. Gdybym wiedział, co czeka mnie w związku z tą osobą.
Nasza znajomość jest dość banalna. Spotkaliśmy się w nocnym klubie. Tego wieczoru, mój najlepszy przyjaciel Antek, zaprosił mnie na urodziny, świętowaliśmy najpierw w akademiku, a potem postanowiliśmy pójść na dyskotekę. Ola ma taką podobną historię, została zaproszona przez przyjaciela na urodziny. Siedzieliśmy przy sąsiednich stolikach, najpierw wymienialiśmy spojrzenia, a potem postanowiłem powiedzieć kelnerowi, aby przyniósł butelkę szampana do stołu dziewcząt i powiedział, że to ode mnie.
Dziewczyny nawet na to nie zareagowały, najpierw pomyślałem, że może wolałbym tego nie rozumieć, o co chodzi. Później się o tym dowiedziałem. Kontynuowaliśmy taniec, a potem włączyliśmy powolną muzykę, pomyślałem, że zaproszę Olę do tańca. Rozmawialiśmy, okazała się bardzo przyjazną, miłą i interesującą rozmówczynią. Potem, jak to zwykle bywa, odprowadziłem ją do domu, wymieniliśmy się numerami i się rozeszliśmy.
Następnego dnia, wykonałem wszystkie swoje obowiązki. Poszedłem do pracy, pod koniec piątego roku studiów miałem dobre zajęcie i przyzwoite wynagrodzenie. Wszystkie pieniądze, które zarobiłem, odkładałem, bo chciałem kupić mieszkanie. W międzyczasie mieszkałem u swojej babci, była sama, więc było tam wystarczająco dużo miejsca dla nas dwojga.
Po dniu pracy postanowiłem zadzwonić do swojej nowej znajomej. Ola odebrała telefon i zgodziła się na spotkanie. Poszliśmy do restauracji. Myślałem, że usiądziemy, wypijemy trochę wina i pójdziemy na spacer do parku, ale nie. Dziewczyna zamawiała różne drogie potrawy. Moje włosy stały mi na głowie. Oczywiście zarabiałem przyzwoicie, ale na pewno nie na to. Zbierałem grosz do grosza, żeby w końcu mieć swój kącik i pomyślałem, że jeszcze kilka takich spotkań i wszystkie moje pieniądze po prostu pójdą na Olę, a nie na moje marzenie. Jednym słowem, siedzieliśmy, zobaczyłem rachunek i poczułem się źle, ale nic, miałem nadzieję, że tak jest tylko na początku.
Potem poszliśmy na spacer po mieście, Olka postanowiła pójść do sklepu z ubraniami, ponieważ spodobała się jej sukienka, która była na wystawie. Założyła ją i poprosiła mnie o zakup, nie odmówiłem, ale w myślach zdecydowałem, że na jakiś czas przestanę się z nią kontaktować. Wyglądało na to, że ona potrzebuje tylko moich pieniędzy. Nie chciała mnie lepiej poznać, zapytać o moje życie. Miała w głowie tylko sukienkę i drogie restauracje.
Tak się stało, przestaliśmy rozmawiać, a teraz Ola wyciąga pieniądze w ten sposób od mojego przyjaciela. Współczuję mu. Ja zrozumiałem, jaka jest na pierwszym spotkaniu, a on już cierpi pół roku. Nie jest gotowy do tworzenia relacji w ten sposób, takich ludzi należy trzymać z daleka.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina2 lata ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki