Connect with us

Życie

Dziękuję za gościnę.

Maria mieszkała u przyjaciółki mamy. Wkrótce jednak wyprowadziła się, ponieważ okazało się, że przyjaciółka od początku była przeciwna temu, by Maria u niej mieszkała.

Maria kończyła studia i chciała iść na uniwersytet, ale jej się nie udało. Nie zdała egzaminów. Matka Marii była bardzo niezadowolona. Maria nie zwróciła na to uwagi i nawet nie próbowała zdać egzaminów ponownie. Matka Marii poradziła córce, aby pojechała do większego miasta i znalazła pracę. Mieszkali na wsi, a normalnej pracy tam nie było. Można było znaleźć zatrudnienie jako sprzedawca w sklepie albo listonosz. Dlatego matka Marii chciała, aby dziewczyna miała świetlaną i szczęśliwą przyszłość.

Był tylko jeden problem, mieszkanie. W mieście, w którym Maria znalazła już pracę, wynajmowane mieszkania były bardzo drogie. Kiedyś na kolację, mama Marii upiekła pyszne bułeczki. Znowu zaczęła się rozmowa o pracy. Matka Marii przypomniała sobie, że w tym mieście, w którym Maria ma pracować, mieszka jej przyjaciółka.

Przyjaźniła się z nią na studiach, a potem ich drogi się rozeszły. Kobiety nie utrzymywały kontaktu, poza kilkoma spotkaniami absolwentów. Następnego dnia, mama Marii zadzwoniła do swojej przyjaciółki Natalii. Natalia natychmiast podniosła słuchawkę i szczęśliwym głosem zapytała, jak się ma matka Marii. Zaczęły rozmawiać i wspominać dobre czasy. Okazało się, że Natalia mieszka sama, nigdy nie wyszła za mąż. Pracuje i ma psa o imieniu Mickey. Już pod koniec rozmowy matka Marii, Kasia, postanowiła zapytać, czy możliwe jest, aby Maria zamieszkała u niej przez jakiś czas. Powiedziała, że opłata za mieszkanie będzie płacona na czas. Natalia zgodziła się, powiedziała, że nie weźmie pieniędzy za mieszkanie.

Maria przyjechała do przyjaciółki matki. Natalia nakarmiła Marię pysznym obiadem, który przygotowała. Minęło trochę czasu, a Maria przyzwyczaiła się do Natalii. Kiedy Maria przychodziła z pracy, gotowała obiad, wyprowadzała psa i robiła zakupy. Podłoga w mieszkaniu lśniła, a rzeczy pachniały świeżością. Maria zdążyła również upiec ciasto do herbaty. Dziewczyna była wdzięczna Natalii, że ma tak blisko do pracy.

Pewnego dnia Maria wcześniej wróciła z pracy i przypadkowo usłyszała rozmowę Natalii przez telefon. Natalia mówiła: – mam już dość, odkurza codziennie, a kto zapłaci za prąd? Piecze swoje ciasta co drugi dzień, a gaz jest teraz drogi – mówiła Natalia do swojego kolegi z pracy.

Maria od razu wiedziała, że jest w tym mieszkaniu zbędna i postanowiła odejść. Pensja pozwala jej teraz wynająć jednopokojowe mieszkanie. Rano spakowała swoje rzeczy, zostawiła zapłatę za mieszkanie i notatkę, w której podziękowała za gościnę. Natalia cieszyła się, że nie ma już Marii, ale później tego żałowała, ponieważ w domu musiała sama robić porządki i nigdzie nie jadła tak pysznych wypieków jakie piecze Maria.

Trending