Connect with us

Życie

Dzieckiem opiekował się nasz przyjaciel Krzysztof. Byłem zdziwiony, że mężczyźni zajmują się taką pracą. Często odwiedzał nas z żoną i córeczką. Wkrótce zacząłem podejrzewać żonę o zdradę.

Z Agatą poznałem się na studiach. Razem uczyliśmy się na tym samym wydziale i mieszkaliśmy w tym samym akademiku. Po sześciu latach znajomości wzięliśmy ślub. Zamieszkaliśmy w wynajętym, dużym mieszkaniu, ponieważ w naszych planach były dzieci. Oboje mieliśmy dobrą pracę i było nas stać na wygodne życie.

Rok później przyszła na świat nasza córeczka. Ponieważ żona wróciła do pracy, nadszedł czas na zatrudnienie niani. Agata pospiesznie zaproponowała, aby małą zaopiekował się nasz wspólny znajomy, Krzysztof. Byłem bardzo zaskoczony, że mężczyzna zajmuje się taką pracą, wątpiłem w jego umiejętności, ale nie mieliśmy lepszej opcji, więc ostatecznie się zgodziłem.

Po miesiącu współpracy zaprzyjaźniliśmy się z rodziną niani, zaczęliśmy spędzać razem dużo czasu. Rozmawiałem z Krzysztofem o moim dziecku, a dziewczyny często rozmawiały na różne tematy.

Pewnego dnia postanowiliśmy pójść bez dzieci do restauracji, tylko w czwórkę. Wszystko wydawało się w porządku, ale zauważyłem, że dwa razy Krzysztof wychodził na zewnątrz do toalety, a za nim natychmiast wychodziła moja żona. To ich zachowanie zastanowiło mnie, pomyślałem jednak, że tylko mi się wydaje i odrzuciłem złe myśli.

Przy następnym spotkaniu, już skrupulatnie ich obserwowałem. Zauważyłem dziwne spojrzenia między nimi i zbyt szczery dotyk dłoni. Postanowiłem nie czekać i uporządkować tę trudną dla mnie sytuację. Kiedy żona poszła pod prysznic, wziąłem jej laptop, żeby poszukać czegoś, czego nie powinno tam być. Miałem nadzieję, że nic nie znajdę, ale niestety było wiele zdjęć Agaty i Krzysztofa. Przeczytałem też ich korespondencję i byłem zszokowany. Spotykają się regularnie od trzech miesięcy.

Kiedy powiedziałem o tym mojej żonie, nie była zaskoczona i nie zaprzeczała niczemu. Powiedziała, że jest już zmęczona ciągłym ukrywaniem ich związku. Spakowałem swoje rzeczy i wyszedłem. Zadzwoniłem też do żony Krzysztofa i poprosiłem ją o spotkanie. Pokazałem kobiecie wszystko, co znalazłem. Przyznała, że podejrzewała ich o romans, ale nic nie zrobiła, bo bała się zostać sama z małym dzieckiem.

Rozwiodłem się z Agatą, a Krzysztof z żoną. Wszyscy spotykamy się czasem, ponieważ nasze dzieci są przyzwyczajone do wspólnej zabawy.

Trending