Życie
Dobry przykład dla uczniów: czynić dobro

Co roku przed mikołajkami razem z moją klasą zbieramy pieniądze i przekazujemy darowizny na cele charytatywne. W poprzednich latach pieniądze przekazaliśmy do domu dziecka, później na leczenie chorego chłopca, a w zeszłym roku do domu spokojnej starości. Tym razem długo nie mogliśmy dojść do porozumienia, komu powinniśmy pomóc.
Po weekendzie nasza koleżanka opowiedziała nam przerażającą historię. Właśnie wróciła od babci ze wsi. I tam właśnie mieszkańcy znęcali się nad psem sąsiada za to, że łapał ich kury. Wszyscy myśleli, że pies gdzieś uciekł, ale okazało się, że był zamknięty na wpół żywy w starym, opuszczonym domu na skraju wioski.
Zwierzę zawieziono do schroniska. Już samo leczenie psa było drogie, ale potrzebne były jeszcze pieniądze na wynajęcie prawników, żeby ukarać sprawców i wnieść sprawę do sądu.
Dzieci bez wahania przekazały wszystkie zebrane fundusze do schroniska, które zaopiekowało się Reksem. Kilka tygodni później dowiedzieliśmy się, że pies przeżył i wraca do pełnego zdrowia, a sprawa trafiła do sądu. Prawnicy zgodzili się pomóc za darmo, a za otrzymane od nas pieniądze wolontariusze będą leczyć inne potrzebujące zwierzęta.
Trzeba czynić dobro, a na pewno do nas wróci.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina2 lata ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki