Connect with us

Historie

Byłam królową w latach szkolnych, a teraz moi byli znajomi z klasy są w lepszej pozycji życiowej, niż ja.

Dlaczego tam poszłam? – to pierwsza rzecz, o której pomyślałam, wracając do domu ze spotkania.

Minęło już dziesięć lat od ukończenia średniej szkoły. Zawsze byłam duszą towarzystwa, wszyscy się ze mną przyjaźnili i rozmawiali. W klasie tak kiedyś myślałam, byłam numerem jeden, chociaż nie uczyłam się najlepiej.

Po ukończeniu szkoły nasze drogi z ludźmi, z którymi byłam w dobrych stosunkach się rozeszły. Tak się dzieje. Przeprowadziłam się do stolicy na studia, dzięki rodzicom, którzy byli w stanie zapłacić za moje zakwaterowanie i naukę.

Po ukończeniu studiów sprawy potoczyły się inaczej, niż planowałam. Rozstałam się z moim narzeczonym, ponieważ mnie zdradził. Nie zrobiłam kariery. Dałam siedem najlepszych lat mężczyźnie. Sama się nie rozwijałam.

Nie wiedziałam, jak potoczył się los moich kolegów z klasy, więc chętnie zgodziłam się uczestniczyć w wieczorze absolwentów. Naprawdę chciałam zobaczyć moich dawnych przyjaciół, być może nawiązać trwały kontakt.

Siostra była zdziwiona, że chcę iść na to spotkanie. Stała przy drzwiach i patrzyła, jak prasuję moją najlepszą sukienkę.

Chciałam tam iść, byłam z nimi w dobrych relacjach. Chciałam porozmawiać.

– Pamiętasz, jak ich traktowałaś: tych, którzy dobrze się uczyli, nazywałaś kujonami. Wyśmiewałaś chłopców, którzy chcieli się z tobą zaprzyjaźnić. Upokarzałaś i krytykowałaś swoje koleżanki za ubiór, makijaż.

– Nigdy nie chciałam ich skrzywdzić. Byliśmy jeszcze dziećmi, czy ktoś pamięta takie małe rzeczy?

Po powrocie do domu nie było mi do śmiechu. Wszystko się zmieniło. Kujoni stali się odnoszącymi sukcesy biznesmenami, którzy pracują w ministerstwach. Chłopcy wyglądali niesamowicie przystojnie. Mają piękne dziewczyny. Wielu pobrało się i ma dzieci, robią karierę.

Z przebojowej dziewczyny zmieniłam się w szarą mysz, która nic nie osiągnęła w życiu. Co najgorsze, odczułam spojrzenia pełne pogardy. Sama tak na nich tak patrzyłam wtedy w szkole.

Mikołaj, skromny chłopak z klasy, teraz w drogim garniturze, jak mnie zobaczył, od razu zwrócił się do mnie kpiąco: – Księżniczka przyszła. Drwił ze mnie.

Siostra przytuliła mnie i cicho płakałam w poduszkę.

Trending