Connect with us

Rodzina

Babcia przychodzi do wnuczki, kiedy ma na to ochotę.

Moja teściowa jest pewna, że ma przywilej kontrolowania mojej rodziny o każdej porze dnia, kiedy jest to dla niej wygodne.

Moja półtoraroczna córka jest przyzwyczajona do tego, że idzie spać o określonej godzinie. Jeżeli nie zostanie uśpiona na czas, a dokładnie o godzinie 20 -ej, ten rytuał może trwać kolejne trzy godziny.

Wytłumaczenie tego mojej teściowej, to tylko marnowanie czasu. W ostatnich miesiącach nabrała nawyku przychodzenia do nas właśnie o porze snu Natalki, ponieważ mieszka w sąsiednim mieszkaniu.

„Jestem po pracy” – usprawiedliwiała się. Przez pół godziny bawiła się z wnuczką: przytulała, łaskotała i zabawiała dziecko, a my po jej odejściu jeszcze długo nie mogliśmy uśpić córki i męczyliśmy się z dzieckiem, które płakało z przemęczenia.

Czy było jakieś wyjście z tej sytuacji?

Tego wieczoru żona kładła córkę do łóżka. Oboje czekaliśmy na spokojną, przespana noc, gdy ktoś zapukał do drzwi. Teściowa!

Powiedzenie, że byłem zły, to po prostu nic nie mówić. Córce wyrżnęły się dwa zęby, utrzymywała się temperatura, a każda chwila ciszy była dla nas prezentem. Trzymałem się dzielnie. Spokojnie! Natalka jest jej wnuczką.

Zrobiłem nieszczęśliwą minę i złapałem się za brzuch: „Mamo! Jesteś na czas! Bardzo boli mnie w boku, myślę, że musimy pilnie iść do szpitala, nie czekać na karetkę, pobawisz się trochę z dzieckiem, wkrótce się uspokoi” – moja twarz wymownie wyrażała ból i niesamowite cierpienie. Żona nic nie zrozumiała, zabrałem ją ze sobą jako eskortę, kazałem jej szybciej się ubierać i wybiegliśmy z mieszkania.

– Do jakiego szpitala?– zapytała żona.

– Do diabła z tym szpitalem! Chodźmy do kawiarni, kina, na dyskotekę! I wyłącz telefon! – poprosiłem.

Wróciliśmy nad ranem, aby teściowa nie spóźniła się do pracy. W łóżeczku słodko spało dziecko, na podłodze leżała sterta brudnej bielizny. Smoczki, zabawki, naczynia, leki i inne przedmioty zostały rozrzucone w twórczym nieładzie po całym mieszkaniu. Teściowa spała spokojnie, siedząc na krześle i opierając głowę na rękach. Okulary spadły na podłogę, jej makijaż był rozmazany a włosy potargane. Na nowej bluzeczce widać było dużą brudną plamę.

Przychodziła do nas znacznie rzadziej, zwłaszcza wieczorem. Poskutkowało.

Trending